Przyglądając się kiedyś mapie Wrocławia ze skrzynkami zwróciłem uwagę, że na moim osiedlu nie ma ani jednej. A, że od jakiegoś czasu zastanawiałem się nad założeniem swojego pierwszego kesza decyzja była oczywista – to musi być Nowy Dwór! Przez głowę przeleciało multum pomysłów, ale zawsze wybijało się miejsce o istnieniu którego niewielu mieszkańców osiedla jeszcze pamięta. Mianowicie nieistniejący już Pałacyk znajdujący się kiedyś przy zbiegu obecnej ulicy Nowodworskiej i Chociebuskiej.
rysunek piórkiem Nowego Dworu autorstwa F.B. Wernera - 1755 rok
1988 rok
Lata świetności minęły i Pałacyk popadał w ruinę, aż w końcu został wysadzony w 1996 roku
Ostatnią stertę gruzu przysypano ziemią i tak powstała niewielka górka, a wokół zieleniec dla mieszkańców z placem zabaw.
Kordy wskazują górkę. Keszyk skrywa jeden z niemych świadków historii tego miejsca. Zieleniec i pobliski plac zabaw są oblegane przez dzieci, osoby starsze i psiarzy wyprowadzających swoje kudłate pociechy. Zalecam poszukiwania nocne. Sam kesza zakładałem o 23:00 i jeszcze napotkałem Pana z pieskiem.