Jako że rozbiliśmy się na campingu przylegającym do kompleksu, to skrzyneczki odwiedzaliśmy sobie spokojnie wieczornym spacerkiem. Chwilkę nam zeszło, bo rzeczywiście w tym miejscu nie ma co zdawać się na odbiornik GPS, bez opisu znaleźć na pewno by się nie udało. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin