Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Gorzelnia    {{found}} 189x {{not_found}} 1x {{log_note}} 6x Photo 2x Galeria  

1214999 2014-04-19 14:30 rekomendacja morrison-1986 (user activity2497) - Znaleziona

Zostałem chyba jakimś keszowym abstynentem bo domatorem na pewno... Nie ukrywam, że ubolewam nad tym faktem bo jest to moja pierwsza znaleziona skrzynka od prawie dwóch tygodni. Słabo. Czasu, parafrazując kultową polską kapelę, mniej niż zero...

 

Wczoraj w końcu wybraliśmy się z Rodzinką na ten koniec świata (przynajmniej od naszego miejsca zamieszkania). Więc cel był taki, że zgarniamy właśnie "Gorzelnie" i takie tam jeszcze dwa kesze;). Chyba wiadomo które;). Ale niestety wyszło jak zawsze...

 

Pierw mieliśmy podjechać po owe dwa kesze. No to podjechaliśmy. Samochód zaparkowałem 1,13 km od skrzynki. Bliżej się nie dało. I słyszę już ten znajomy i upierdliwy głos z siedzenia obok...

 

- To tu? A ile trzeba iść? A później to my wracamy do samochodu? A gdzie tutaj pójdziemy? A jak tutaj tym wózkiem przejedziemy?

 

Nie, teoretycznie to może się wydawać, że mógłby to być głos i zdania wypowiadane przez dziecko ale nie... To było zdania wypowiadane przez moją Małżonkę. W sumie nie powinno mnie to dziwić bo to jest księżniczka pełną gębą co to kija kijem nie dotknie bo się brzydzi, a paproch na dłoni sprawia, że należy się dokładnie wykąpać i wyszorować... Grzebanie w ziemi? W życiu!!!!! Więc kiedy powiedziałem, że to ponad kilometr i jak wrócimy pakujemy wózek do samochodu i jedziemy dalej po następnego kesza po czym spojrzałem w prawo i widziałem ten wzrok to wiedziałem, że niestety te dwie skrzynki muszą niestety chwilkę jeszcze poczekać... Wrócę tutaj prawdopodobnie z moim półtoraroczniakiem i pójdziemy z buta bez marudzenia i trucia dupska. Całe szczęście, że Synek to cały tata:). Pojechaliśmy dalej w stronę "Gorzelni".

 

Auto zaparkowaliśmy w zatoczce przy kapliczkach. No a stamtąd było już niecałe 500 metrów. Ludzi od groma jako że, dzień święcenia koszyczków, a i pogoda ładna więc tłumnie po mszy wszyscy ruszyli na spacer. Całe szczęście, że przy skrzynce ludzi brak.

 

Nie ukrywam, że przy keszu troszkę się nakręciłem. Ale to jest minus Garniaka, że jakość, a właściwie wielkość zdjęć pozostawia wiele do życzenia. Ciężko sie dopatrzeć detali na obrazku. W końcu jednak się udało.

 

Giga skrzynia, no giga! No i racaj, tematyczna;). Od początku do końca:). Ale czemu pytam, no dlaczemu zawartość była pusta;D? No ja bym w tych pięknych okolicznościach przyrody brzucha i krwioobieg dowartościował:D. A tak to do wieczora aż czekać musiałem;).

 

Coś może o troszkę podobnej tematyce kiedyś tam powstanie;). Więc z tego co widzę szczególnie Wy nie bylibyście zawiedzeni, choć z tego co się obserwuje to generalnie keszerzy raczej za kołnierz nie wylewają;). Od dawna mam pomysł ale niestety czasu brak...

 

Dziękuję za wyrwanie się i możliwość podjęcia kapitalnej skrzynki. Bardzo mi sie podobało. Uwielbiam kiedy coś jest od początku do końca tematyczne. Tak jak u Was:).

 

Polecam!

Ostatnio edytowany 2014-04-20 17:07:30 przez użytkownika morrison-1986 - w całości zmieniany 1 raz.