Też kapitalnie wspominam tą skrzynkę:). Nawet samą budowę i tworzenie jej;). Apgrejdowanie "postaci" i wypowiedziane do yoshio zdanie "Ty, patrz kur*a, my jej chyba aureole dorobiliśmy", do tej pory wspominam ze śmiechem:)!

No i po raz kolejny mogłem Was pchnąć ku temu żeby czytać moje chore wypociny:P!

Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Ukryłem pod drzewem przy którym była skrytka

Znaleziony. Gdy przyszedłem to skrzynka była rozwalona przez nieznanego sprawcę. Proszę o serwis i dziękuję za cache

Zawieszam do sprawdzenia.

No tak ,kordy tam latają więc szybko nie było,ale jak już znalazłem to ,oooooooo  kurka blaszka,,no nie ,nie dzisiaj ,odmówiłem degustacjii

Do okoła zryte przez dziki,,myślę że w nocy  o tej porze może być ciekawie.

Wyniuchanana razem z MariąAwarią podczas rowerowego weekendu

Widać ze załozyciel włożył sporo pracy w stworzenie skrzyneczki.
Nie od razu rzuca się w oczy...trza było trochę powęszyć wokół i tak pływających koordów.

Zawartość...hmmm...można się co nieco rozgrzać ;)

 

TFTC

Zdobyta na rowerowym spacerku

Fajnie i przyjemnie :)

Na mnie też historia chyba zrobiła najmniejsze wrażenie. Dobrze się zaczyna, ale zakończenie... słaboByły lepsze historieCiarków nie było, może dlatego, że podejmowane w środku dnia.

Sam kesz bardzo fajny. Bardzo ciekawa zawartość. Nie jedźcie po tego kesza samochodemNa pewno skrzynka, którą się pamięta. Zresztą wszystkie morrisona :) 

 

Keszerskie JA.JA.

Ło Matko Bosko!

Tak się morrison przestraszył babci, dziewczynki i typa ze szpadlem, że aż nadrabiał kilometrów?

Mi jakoś historia ciarków nie narobiła i nie sadzę, że było by lepiej w nocy.

 

Ale maskowanie całkiem zabawne. Jedynie miejsce ukrycia zdradza, że to fake :)

Dzięki za kesza.

 

keszerskie JA.JA.

Trochę zeszło z szukaniem, TFTC.

 Warta do szukania. Ja niestety nie szukałem w nocy. Znaleziona z Endriu86 

Fajny pomysł a zawartość kesza wyjątkowa :)

Małe info po adopcji. Kolejnym osobom zalecamy poszukiwania tej skrzynki nocą - jest duuuuużo większa zabawa.

My nie ingerujemy w sam opis skrzynki, obrazki, czcionkę, tym bardziej opowieść - kompletnie nic nie ruszamy. To byłoby świętokradztwo Niech się kolejne pokolenia poszukiwaczy uczą co to znaczy "skrzynka z jajem" czy "skrzynka z pomysłem". Naszym zadaniem jest tylko pilnowanie, aby kesz był w terenie w tej formie co być powinien.

Dziękujemy Ci morrisonie za zaufanie.

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki. Dotychczasowym właścicielem był morrison-1986 . Nowym właścicielem został użytkownik Olo74_Lilalu.

Znalezione

Jedna z lepszych skrzynek dzisiaj, patent znany i lubianyDzięki! 

Ciekawe miejsce, dużo chaszczy ...w skrzynkę włożone dużo pracy i po otworzeniu ...szok :)

Niedzielne keszowanie w doborowej ekipie.

Dość łatwo znaleziona skrzyneczka, dzięki.

trochę się przed nami kitrała;) dzięki!

Niedzielne keszowanie ze sprawdzoną ekipą. W przyjemnej atmosferze, przy sprzyjającej pogodzie taki spacerek od kesza do kesza to tylko czysta przyjemność.

hestia nie taka straszna, a i nie opierała się zbyt długo..po przeczesaniu krzaczorów naszym oczom ukazała się.... zobaczycie samidzięki!

Świetne miejsce, świetny kesz, świetna opowieść.. I zawartość świetna laj laj laj la laaaa.. :-D

Jak do tej pory mój ulubiony kesz. Duży plus za nakład pracy.

I teraz widzę że poprzednicy znaleźli to miejsce dokładnie w tym samym dniu miesiąca: kustosz12 - 6 stycznia, martinesss z Anią 6 lutego a ja 6 marca!!! Przypadek? Nie sądzę >:) czary......

6 marca 2016 14:50
lazysnack

Szliśmy... i szliśmy tropem Hestii... To musi być tutaj... i jest. Tak właśnie musi wyglądać miejsce gdzie zakończyła się ta mroczna historia. A jej zakończenie jest bardziej mroczne i bardziej mrożące krew w żyłach niż ktokolwiek mógłby się spodziewać... Na szczęście została jeszcze odrobina eliksiru, który przywrócił krążenie na tyle, że mogliśmy opuścić to miejsce o własnych siłach... Dzięki za opowieść i za skrzynkę.

 

Po wielu Łagiewnickich keszach w stanie „archeologicznym”, ta skrzyneczka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła,
 i to pod każdym względem. Zielone się należy – jak psu zupa.
Wymiana kretów.
TFTC!

 

Wciągająca historia z dreszczykiem. Skrzyneczkę trochę szukaliśmy. Nie wiedzieliśmy czego mamy tak naprawdę się spodziewać ale jak zobaczyliśmy TO miejsce wiedziałem, że to strzał w dziesiątkę. Pomysłowe maskowanie. Dzięki za kesza. 

Za pierwszym razem jak już tu dotarliśmy było ciemno i choć kręciliśmy się przez dłuższą chwilę, nie mogliśmy jej dostrzec. Tym razem jeszcze było jasno, więc znaleźliśmy prawie od razu :)

Chyba wtedy byliśmy baaardzo blisko, ale patrzyliśmy z innej strony...

Generalnie może i lepiej, że dotarliśmy za dnia, bo ja z tych strachliwych i stwierdziłam, że jak będzie ciemno to nie przeczytam historii na miejscu, tylko zrobię zdjęcie i przeczytam dopiero w bezpiecznym miejscu ;)

Dzięki za kesza :)

 

Wspaniała historia. Szczególnie że jej zakończenie czytane było już gdy zaczęło się ściemniać. I jeszcze to miejsce i maskowanie kesza. Wszystko daje klimat niesamowity. Super!!!!!!!

Bardzo fajny kesz :)

Przeczytanie historii nagłos dzieciakom sprawiło że poszliśmy dzisiaj keszować do Łagiewnik. Miejsce fajne. Maskowanie kesza swietne. jedno z lepszych jakie widziałem. Zawarotsc nieruszona. Dzieci, samochód przy Wycieczkowej. Zostawiłem Kreta co się trochę u mnie przeleżał. Historia świetna. Dziękuję za Kesz.

fajna Historia :)

Byłem już tutaj jakieś dwa miesiące temu. Niestety miejsce zaklęte, do tego oczy dwóch towarzyszy nie-cacherów sprawiły, że odpuściłem. Dziś powróciłem. Miejsce nadal pozostało zaklęte. Nie wiem jak to działa, ale gps (na 2 telefonach) robił wszystko, żeby nie pokazać miejsca ukrycia. Za każdym razem 40 metrów jakbym się nie ruszył i gdzie nie poszedł.

W końcu jest. Powąchałem zawartość... nie ruszyłem, w końcu rower ;)

Nocą faktycznie byłoby ciekawiej ;)

Dzięki!

Komary, kleszcze, świeże powietrze, piękny las i zagajnik igliczków - czego chcieć więcej... :)

Na początku szukaliśmy na ziemi i w zasadzie w momencie podniesienia się ujrzeliśmy...

Bardzo fajna skrzyneczka.

Słyszałem o takim maskowaniu, ale na własne oczy widziałem je po raz pierwszy. Mimo, że pora była popołudniowa, skośne promienie powoli chylącego się ku zachodowi słońca nie docierały w głąb gęstego zagajnika. Pod kolczastym baldachimem jodłowych gałęzi zalegał nieprzenikniony mrok. Z głębi lasu dobiegały dziwne stukoty, szuranie i chrobot tysięcy małych niewidocznych stworzeń pracowicie spełniających swą odwieczną powinność przetwarzania gnijących roślinnych resztek w życiodajną glebę. A gdyby te pracowite stworzonka napotkały - kto wie - na szczątki nie będące ani resztkami dawno powalonego drzewa, ani nie będące smutnymi doczesnymi pozostałościami wielkiego odyńca, sprytnego lisa czy szybkiej sarny? Czy na glebie powstałej z takich resztek nie mogłyby wyrosnąć dziwne czarne jodły, których pokryte łzami złotej żywicy pnie kryją się w wiecznym półmroku? I czy byłoby to bardzo dziwne, gdyby ta żywica wydzielała zapach ze wszech miar podobny do woni świątecznego piernika; zapach kuszący, przyzywający i dziwnie nieodparty? Pomyślcie o tym, zanim odważycie się wyruszyć na poszukiwanie śladów łagiewnickiej Hestii.

A ja dziękuję za kesza i za historię.

Dzięki za pokazanie miejsca :)

skrzyneczka świetnie przygotowanaAż ciarki mnie przeszły jak przeczytałem całą historięznaleziona z Hola-94 i tomas2500

Swietnie przygotowana szybka skrzynka lesna łakaNamierzona od razu po wejsciu do zagajnika. Wpisy wykonane, wódka była jeszcze do lykniecia ale obeszlo sie bez tego. Zostawilismy specjalny amulet voodoo niech napawa to miejsce jeszcze wieksza grozą ;0 razem ze stasiosobolewski i Hola-94TFTC

W lesie GPS trochę wariuje, więc krążyłem wokół i szukałem czegoś niezwykłego, jakiegoś sprytnego schowka, nadającego się na ukrycie skrzynki. Jednak to co zobaczyłem przeszło wszystkie moje oczekiwania i szczęka mi opadła. Gratuluję pomysłu i dzięki za kesza!

Niby las , niby powinno pójść łatwo i sprawnie.

Ale pozory bardzo myląnamiar trochę mi latał a opisy no cóż trochę mylące :)

Po przeczesaniu okolicy już miałem się poddać gdy nagle koleżanka spytała czy to naturalny obiekt w lesie ? Jak to zobaczyłem zaczołem się śmiać i tłumacze jej że tak, to naturalny obiektPo wpisaniu się aż żałowałem że jestem samochodem ,bo bym skosztował trunku :)

Dzięki za kesza :)

kaszel3

Wiosenny spacer po Arturówku i Łagiewnikach.
Dziękujemy za świetny kesz!

Przeczytałem historię i nie mogłem se doczekać jak się zakończy. Po dojechaniu na miejsce i chwili poszukiwań - JEST. Otwieram a tu niespodzianka - niepusta butelka. Miałem spróbować, ale przypomniałem sobie o historii i ją doczytałem. Zakończenie było takie trochę jak podejrzewałem. Znakomite przygotowanie kesza. Leci ocena znakomita i gwiazdeczka.

GPS odmówił posłuszeństwa. Naszukałem się jak głupi. Kopię gdzie się da. Wielki kamień? Kopię. Dziwnie wyglądający patyk? Kopię. Widzę! Znalazłem! I co widzę? Wódka...Fascynująca historia  i pomysł na skrzynkę. Dzięki! 

Bardzo ciekawe wykonanie, historia i zawartość, zdecydowanie warta odwiedzenia. Zdobyta podczas keszowego spaceru po Łagiewnikach. Dzięki za historię i skrzynkę.

Fantastyczna skrzynka, super historia! Dzięki!

znalezione na wypadzie z vulpecula

i innymi ;)

Bardzo ładna skrzynka, chwila zastanowienia w keszerskim gronie i chwila wytchnienia w błądzeniu po lasach. Bardzo szybko poszło choć dojazd w to miejsce obfitował w drogi nie istniejące w terenie. Dzięki za skrzyneczkę.

Rowerowe Łagiewniki w rowerowym gronie Kao, Mpawel, Chrondziub, Robasiu.

Ciszy w tym lesie na pewno nie było ;p Ładnie obmyślone i skonstruowane, podobało mi się, chociaz chyba jako ostatnia zorientowałam się, że to coś, czego szukamyDzięki!

Świetna skrzynka, można szukać o każdej porze dnia i nocy ;)

znaleziona, dobrze ukryta.

Miejsce trudno dostępne. Kesz do naprawy

skrzynka wymaga naprawy

TFTC:)

Znaleziona z Edge200. Kolejna skrzynka na którą dosłownie wlazłam ;p kiedy miałam ją przed oczyma niezłe zdziwko mnie złapałoHistoryjka troszkę mrozi, las wydaje się straszniejszy :)

Nie spodziewałem się takiej skrzyneczki. Opowieść dodaje pikanterii. Polecam! TFTC.

O Matko! szkoda, że podebrana w ciągu dnia. Z pewnością trochę straciliśmy na klimacie. Podejrzewam, że po zmroku byłaby łatwiejsza do znalezienia. Trochę się naszukaliśmySuper!

Już raz szukałem tego kesza. Pomyśleć, że byłem tak blisko. Nie wiem jak mogłem wcześniej nie zauważyć. Miejsce przepiękne. Tak jak napisał W24 skrzynka się rozpada.  Dzięki.

Denerwują mnie takie sytuacje, kiedy krążę w kółko i szukam nie wiadomo czego, a tutaj z drugiej strony takie bydle wystaje. Dzięki za skrzyneczkę, konstrukcja się powoli rozpada.

Dzięki za skrzynkę, polecam nocą.

Interesujący pomysł. TFTC.

Bardzo klimatyczna skrzynka. Znaleziona ok 2:00 z Klod, Maggy, Tłokutłoku oraz Neesskkaa. Dzięki serdeczne za skrzynkę.

Genialny wypad do lasu w towarzystwie Olo74_Lilalu, Niflhel i...żubrami   Śpiewy, kawały... wszystko to po to by nie słyszeć trzaskających gałązek? Marsz ze wzrokiem utkwionym prosto przed siebie, byle tylko gdzieś z boku nie zobaczyć postaci z łopatą? A może... może... stworzenie niepozornej, wyluzowanej atmosfery by zaatakować w najmniej spodziewanym momencie? W końcu nie od dziś mówią, że wiedźma ze mnie Ale żeby od razu porównanie do Kuby Rozpruwacza? No wiesz Niflhel? Pfff, Ty to masz wyobraźnię

Szukanie skrzynki troszkę zajęło -chyba oboje z Niflhel szukaliśmy jakiegoś grobu czy cuś Wreszcie oczy mojego towarzysza wypatrzyły maskowanie- myślę, że był to efekt jego modlitw- toż to cały czas obawiał się, że szukam narzędzia zbrodni. Widać ma chłopak jakieś konszachty, bo wtem ukazała mu się....Matka Boska I poczęstowała go czymś mocniejszym, co by ukoił swoje zszargane nerwy i jak sam mówi słabą psychikę

Kochani, dziękuję za genialny spacer, super atmosferę, a Tobie Założycielu za skrzynkę. Miałam na początku mieszane uczucia, nie mam tak dobrych kontaktów z Boskimi jak Niflhel, ale suma sumarum... było boskoi jest zielonoTFTC! Wymieniłam GK. Pozdrawiam, Nati.

Dane nam było odwiedzić skrzynkę, jeszcze w pierwszej odsłonie. Dziś robiliśmy za asystę, za robienie nastroju, za zawalidrogi i inne przeszkadzajki. Ale spacer był taki wyśmienity, że chciałbym ponownie podziękować super drużynie (Nati, Niflhel), oraz Autorowi za możliwość podjęcia tej skrzynki Z poprzedniej odsłony do dziś pamiętamy tekst " ... co ja robię?!?! Matce Boskiej śrubkę w głowę wkręcam" - rewelacja i szkoda że to już historia.
Humor podczas spaceru nas nie opuszczał, chociaż ciemności i nastrój okolicy potęgowały mroczne wrażenia.

Na miejscu Lilalu wypatrzyła co trzeba, ale ciii ... nie daliśmy po sobie poznać - niech się drużyna pomęczy Obserwowanie keszerów w akcji jest bardzo zabawne

A jak już skrzynka została odkryta, Nati zaczęła sobie czytać koniec opowieści, a ja z Niflhelem zainteresowałem się "soczkiem" który tam był. Mimo gróźb Lilalu, że coś mi się stanie, że nie wiadomo co to jest, żebym to zostawił - nie dałem za wygraną. Zapach się zgadzał więc degustacja musiała być jeden mały łyk, potem nieco większe - żyję. Nilfhel też musiał sprawdzić

Mini podsumowanie:

1. Mieliśmy dołożyć gwiazdkę, ale okazało się, że daliśmy już za pierwszym razem.

2. Trzeba uzupełnić "soczek". Nie byliśmy przygotowani na taką ewentualność, ale jeszcze na dwa łyki wystarczy

3. Teraz są ładniejsze certyfikaty niż na początku

4. Wraca keszer do domu o 2 nad ranem.
Żona się pyta - gdzie byłeś??
- jak to gdzie? Keszowalem w lesie
- to czemu piwskiem śmierdzisz??
- a czym mam śmierdzieć?? Szyszkami ?!?!?!

REWELACYJNA skrzynka
Dziękujemy.

Noooo... To było naprawdę mocne. Dla mnie ten las nie będzie już tylko przytulnym kawałkiem zieleni na obrzeżach Łodzi.

W nocy faktycznie ciary przechodzą po plecach, ale tym razem nie spacerowałem sam, tylko w towarzystwie dzielnej Nati (ntu), której nie straszne leśne demony i całą drogę nuciła sobie radośnie pod nosem jakaś piosenkę. Loża Szyderców w składzie Olo74_Lilalu obserwowała wszystko z boku i w ogóle nie dało się wyczuć ich obecności.

W pewnym momencie, z kolejnymi krokami w głąb lasu zacząłem się zastanawiać, czy Nati nie została przez przypadek opętana, a ja właśnie odbywam swój ostatni spacer. W końcu kto chodzi po lesie, w totalnej ciemności i nuci sobie wesołe piosnki? Oczywiście, że tylko Ci, którzy się dobrze bawią albo liczą na to, że za chwilę będą mieli niezłą zabawę. Założę się, że Kuba Rozpruwacz nucił sobie podobne melodyjki podczas spacerów po bocznych alejkach Londynu.  Przez pozostałą cześć drogi myślałem wyłącznie o tym, czy wszystkie sprawy na tym ziemskim padole mam uregulowane, jak moją śmierć przeżyją bliscy, czy moje szczątki zostaną w ogóle znalezione...

Po dotarciu pod wskazane współrzędne Nati zaczęła krążyć wokół drzew i nadal nie wiedziałem, czy szuka skrzynki, czy przyszłego narzędzia zbrodni. Pomyślałem: "A co tam. Przynajmniej przed śmiercią podbiję sobie staty na OC o jedną skrzynkę więcej." Także również zacząłem poszukiwania, ale przyznam szczerze, rozglądaliśmy się za innym typem maskowania. Gdy trafiłem na kesza, to moja reakcja wyglądała mniej więcej tak:

Oprócz tego wyartykułowałem zwrot podobny do wyrażenia "Ja cierpię dolę." ;-)

Skrzynka bardzo fajna, chociaż z tego co słyszałem, poprzednie maskowanie było bardzo kontrowersyjnie zamocowane. Zrobiliśmy wpisy (oczywiście wspólnie w jednym polu ), razem z Olo poczęstowaliśmy się jeszcze przygotowanym kateringiem (nie oślepliśmy, 3 ręka nie wyrosła, także można degustować ) i z niecierpliwością czekałem na to, co dalej?

Całe szczęście, to tylko mój chory umysł zaczął mi płatać figle, a my bezpiecznie opuściliśmy tajemniczą okolicę Lasu Łagiewnickiego. Dzięki za super zabawę i bardzo miło spędzony czas. Za skrzynkę (chociaż w głównej mierze za historię) ocena Znakomita. Dzięki i pozdrawiam.

P.s. Nie no, taka zabawa pewnie prędko mi się znowu nie trafi, więc na konto leci Order Zielonej Gwiazdy.

Znaleziona rowerowo z Grendel. Ocena znakomita za trud i poświęcenie włożone w historię i założenie skrzynki oraz za pomysł na ukrycie. Pozdro.

Bardzo fajna wycwycieczka rowerowa i keszek.

Daje najwyższą ocenę z kilku powodów. Klimat historii który łagodnie wprowadza i zachęca do wyjścia z domu. Nocna podróż przez las to moje ulubione zajęcie. Kesz sam w sobie ukryty jest znakomicie, wpisując się idealnie w krajobraz otoczenia. Wielkie dzięki za kesza, jak zwykle świetnie.

znaleziona z rajmindem. bardzo fajna Skrzynecka, widać sporo pracy kosztowała. a szukanie nocą fabrycznie ma swój urok

ZNAKOMITA skrzynka!!! Bardzo fajna historyjka (wiemy, że morrison potrafi robić klimat ;)) i świetnie wykonany pojemnik z super certami pocieszenia ;)

Dzięki wielkie za fajną zabawę!

Bardzo lubię czytać, więc z przyjemnością zapoznałam się z kolejnym opowiadaniem wygenerowanym przez MorrisonaSkrzynka zdobyta rowerowo, pierwsza na trasie dzisiajszej wyprawy. Miło popatrzeć na takie maskowania - takiego jeszcze nie było w naszych lasach :)

Oczywiście ZNAKOMICIE - podobało się!

Bardzo miła, świetnie wykonana i umieszczona w ciekawym miejscu skrzyneczka. Skłoniła nas do odwiedzenia tej części Lasu Łagiewnickiego, w której dotąd nie byliśmy. Dzięki za kesza !!

Moja rekomendacja za pracę jaką włożyłeś w przygotowanie skrzynki oraz wybrane miejsce - dzieci naprawde się bały - opowiadanie musiałem nieco ocenzurować, bo sama okolica była dość mroczna.

Na ziemi pod keszem znaleźliśmy choinkową ozdobę, nie wiem czy była kiedyś zawartościa skrzynki czy śladem który ma do nie doprowadzić - na wszelki wypadek umieściłem ją w pudełku.

DZIĘKI

super pomysł na umiejscowienie skrzyneczki:) po prostu bajka :)

szukaliśmy w godzinach późno wieczornych... było ciemno, do domu  daleko i bateria w telefonie nam padała... nadało to super klimatu poszukiwań :)

gratuluję pomysłu i wykonania!

 

Szybko łatwo i przyjemnie. Na miejscu trochę gps wariuje ale skrzynka do znalezienia:)

Ogromne dzięki za reaktywację!

Tego typu opowieści to bardzo mój klimat i nawet jeśli samo schowanie kesza zostało nam brutalniezaspoilerowane dawno temu, to i tak czekałam na możliwość poznania dalszej części opowieści. 

Jak zawsze nie zawiodłam się choć tym razem moc zakończenia docierała do mnie chyba ze dwa dni - potrzebowałam oświecenia ;)

Ocena znakomita ^^

Tego dnia wybraliśmy się z anoriell i Astro na popołudniowo-wieczorne keszowanie w Ozorkowie... Poza Ozorkowem mieliśmy jeden cel dodatkowy w Zgierzu i postanowiliśmy całość zakończyć w Łagiewnikach.

Przyznam od razu na wstępie, że bardzo mi się nie chciało lecieć po tę skrzynkę, bo po wcześniejszych przygodach trochę zmoczyłem spodnie i skarpety, byłem zmęczony po pracy i już chciałem wskoczyć do łóżka... Przemogłem się, ponieważ to skrzynka morrisona, na której reaktywację długo czekałem, a więc spodziewałem się miłego zakończenia keszowania.

Na miejscu trochę pokrążyliśmy ale udało mi się ostatecznie wypatrzeć obiekt, który wcześniej trochę nam "niektórzy"zaspojlerowali. W sumie to nie ważne, bo i tak w okolicy nie było nic innego nadzwyczajnego...

Po odnalezieniu logbooka i dalszej części opowieści usiedliśmy wygodnie pod drzewem i anoriell przeczytała część opowieści z opisu skrzynki, a ja potem przeczytałem część z samej skrzynki.

Pierwsze co przyszło do mojej głowy po zakończeniu, to myśl "aha" i jakieś takie dziwne wrażenie - czy to już wszystko? Ponieważ podobała mi się opowieść i samo "maskowanie" postanowiłem dać ocenę znakomitą, chociaż coś mnie nadal męczyło...

Niemal całą drogę do auta prawie się nie odzywałem, bo cały czas myślałem o tej skrzynce i opowieści.

Dopiero dzisiaj po południu usiadłem do skrzynki ponownie, przeczytałem jeszcze raz opis i dostałem olśnienia - znalazłem to czego szukałem i cieszyłem się jak dzieckoŻe też ja to przeoczyłem w pierwszej chwili!

Teraz już bez dyskusji przyznaję ocenę znakomitą + zieloną gwiazdę :)

Wracając z ozorkowa Ryjek podjechał jeszcze do Łagiewnik. Na miejscu po znalezieniu skrzynki jako niewtajemniczonemu anoriell przeczytała pierwszą część historii. Zaraz potem Ryjek przeczytał drugą i wszystko stało się jasne. Widać że to kolejna opowieść Morrison'a. Dzięki śliczne za kesza! Ocena znakomita leci na konto skrzynki! 

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Hestia wróciła do zabawy:).

Oby tym razem posłużyła lepiej niż poprzednio.

Lokalizacja mimo, że się zmieniła to i tym razem jest to kompletne odludzie. Tak Wiedźmy lubią najbardziej:)...

Powodzenia!

Odrodzi:). Powoli odzyskuje swoje moce:). Już bliżej niż dalej, a tak poważnie to brakuje mi tylko jednego elementu i powróci na mapę:).

Czy są jakieś wieści w sprawie Hestii?? odrodzi się??

Szukałem i szukałem i nie znalazłem. Kordy pływały jak szalone - dokładność 15m. Możliwe że keszyk wisi sobie gdzies w tym lesie.

Jakaś dziwna sprawa...

 

W środku lasu, maskowanie neutralne i to bardzo (a wręcz takie, że nikt go ruszyć nie powinien), zadupie totalne a okazało się że skrzynka zaginęła...

 

Nie spinam się ale coś mi tu śmierdzi.

Jakoś mnie ta... to maskowanie urzekło, pomimo że gdzieś to widziałem  Skrzynkę rekomenduję za fajne wykonanie, historię o Hestii, oraz pozostałe opowieści z keszy "z dreszczykiem"  Dobra robota- oby tak dalej. TFTC 

Zbierane po zmroku jak zalecane;) niestesty b... element leżał na ziemi;/ i mysle, że znowu tam wyląduje;) Maskowanie bardzo fajne;) ale nie w mojej ulubionej tematyce, ale faktycznie pierwszy raz coś takiego widziałam;) Historia genialna;) Ocena znakomita;)

Oj długo się zbierałyśmy żeby wybrać się do tego złego lasu po ciemkuale jak to kurcze łazi się po jakichś dachach, opuszczonych fabrykach a do lasu się nie wejdzie? eh... W końcu się przełamałyśmy i na jednym wdechu popędziłyśmy na miejsce ukrycia skarbuJa zabrałam się za czytanie historii (co jak się potem okazało nie było zbyt mądre :D) a Maleska wpisała nas do logbooka. W tym momencie zaczerpnęłyśmy świeżego powietrza i na drugim wdechu popędziłyśmy w stronę światła (a na filmach zawsze jest "nie idź w stronę światła" tutaj jednak miałyśmy nadzieję ujrzeć je jak najszybciej) dzięki wielkie za keszyka ;)

Skrzyneczka znaleziona po krótkim penetrowaniu okolicy.Ode mnie gwiazda się należy jak to zobaczyłem to padłem na kolana z wrażenia.Skrzyneczka dopracowan i fajnie ukryta.Polecam

Zmierzch, mżawka, dziwne odgłosy... Szelest dywanu liści... Tylko patrzeć jak z gęstwiny Rozalka wychynie... Gdzież nasz Anioł Stróż gdy jest potrzebny do podtrzymania morale??? Z Michaliną1999 bardzo miła przerwa na termosową herbatkę i babcine ciasto... Dziękujemy.

Dzięki, super zabawa :)

Znaleziona całą rodziną. Bardzo fajne maskowanie.<br /> Tylko jak teraz dziecku wytłumaczyć że nie w każdej ...... jest schowana skrzynka. ;-)<br /> TFTC<br /> darkmoor<br /> c:geo<br /> 10 listopada 2013 godz. 13:31

To było drugie podejście do tej skrzynki - poprzednie z nosem wbitym w ziemię, a wystarczyło podnieść wzrok... Tym razem Hestia prowadziła mnie jak po sznurku. Przypadek? Nie sądzę! W pełni zasłużona zielona gwiazdka, także za intrygujące zakończenie historii.

Wyśmienita skrzynka, skoro Pazuni się podobała.. Hoho!
Świetny pomysł, wykonanie i zakończenie.

Jak zwykle:
OUT: nic
IN: kocieoko

Oby takich więcej!
TFTC

Szacunek dla założyciela.  Już mieliśmy zrezygnowac z poszukiwan bo oczywiscie gps w telefonie wariowal az tu nagle pojawila sie wśród drzew postać. Skrytka mega. Widac że założyciel sie natrudzil przy jej zakladaniu. 

Pierwsza refleksja po lekturze brakującego fragmentu?
Cóż, wielki las, nikogo dookoła, więc musi przyciągać różnych wykolejeńców - takie to zabawne jakieś mi się wydało.
A po chwili uświadomiłem sobie, że chodzę po Łagiewnikach już piątą godzinę, choć mogłem załatwić swoje sprawy szybciej i przestałem się uśmiechać...
Dzięki za tę historie, ziomie!
A, fajnie, że to klawe maskowanie wreszcie zawitało do Łodzi:)

Kolejny spacerek do lasu, który to już w tym rokuale byłem w okolicy i pogoda sprzyjała więc potruptałem a tam co  ? Która to już w tym aktywnym rokuale chyba pierwsza w Łodzi - podobało się - znakomicie.
P.S. jak wiedźma była by taka jak na certyfikatach to ja jestem pierwszy do przetrzepania jej miotły ;-);-);-)  Out: GK

Tak jak obiecałem gwiazdkę dokładamy

Ale mi się ta skrzynka spodobałaDobre kordy, które w lesie doprowadzają prawie pod samą skrzynkę, staranne wykonanie z pomysłem, kesz do którego nie potrzeba mieć ponad 2 m wzrostu, drabiny na podorędziu ani kopać po pachy. Leci zielona gwiazda.
Zostawiłam tam GK "Gąbka Keszownika". Ciekawe zakończenie historii.

to i ja się wpiszę, bo znalazłem, będąc przy zakładaniu.<br /> i w Łagiewnikach jest mroczne miejsce, w sam raz na ponurą opowieść o wiedźmach.<br />

Znaleziona tradycyjnie z BlueAsia.

Blue w zasadzie opisała już wszystko co towarzyszyło nam podczasj podejmowania kesza.
Mnie pozostało w zasdzie już tylko napisać: Dzięki za kesza i proszę o jeszcze takich znakomitych skrzynek :)

Znaleziona tradycyjnie z Piostu 
Planowaliśmy złapać kesza na spacerze z dzieckiem jednak dziś nadarzyła się okazja by Malucha zostawić z babcią i podbić po skrzynkę po zmroku :)
Podjechaliśmy do lasu i pora na spacerekw okolicy cisza spokój, jaki kilometr od kesza w naszą stronę zmierza kobieta z psem ostrzegająca nas przed dzikami...hmmm wiedźma ?
chyba nie ale jej słowa wywołały nieco niepokoju...
Ruszyliśmy dalej GPS trochę szalał ale światło latarek w  końcu ukazało to czego szukaliśmydalej poszło już sprawnie.
Maskowanie ciekawe i dość nietypowe i myślę, że dzięki niemu kesz ma spore szanse na długie życie, muszę jednak przyznać, że wywołało we mnie sprzeczne uczucia.
Historia no cóż raczej mnie nie wystraszyła ale ja po prostu lubię horrory :)
Dzięki za kesza i kolejną okazję do odwiedzenia Łagiewnik :)

Zabawnie było patrzeć jak Plebek rozbraja kesza, widać że był w swoim żywioleW Łodzi jeszcze tego typu maskowania nie widziałam więc oczywiście znakomita ocena:)

Ostatnie dni w miarę ciepłe, więc wypadało podjechać do ŁagiewnikPrzeczucie nie zawiodło, patent znany dzięki Werronie:) Widoczna z daleka, a takie wykonanie to nawet mnie nie wystraszyło, z chęcią podejmowaliśmyPozdrawiam!

Jak w nocy to w nocyA przynajmniej po ciemku - o 19:00 w lesie już nic nie widać. Zatem mamy za sobą pierwsze nocne keszowanie - super sprawa. Ja się lasu po ciemku nie boję, Lilalu twierdziła, że też nie dopóki nie zgasiłem latarki  Po ciemku szuka się faktycznie nieco trudniej (przy takim lichym sprzęcie oświetleniowym jaki posiadamy), ale jak już natrafiłem na coś co zainteresowało, to wiedziałem, że jesteśmy na miejscu - REWELACYJNE maskowanie, w klimacie skrzynki i historyjkiMogłem założyć się z Lilalu jak dalej potoczy się opowieść - wygrałbym pifko :) 
Bardzo się podobało, ocena znakomita, gwiazdkę dołożymy jak tylko jakąś wolną będziemy mieli (za dużo fajnych skrzynek ostatnio)
Tak trzymać!!

P.S. W najbliższym czasie przejadę się zobaczyć jak to za dnia wygląda.

Miałem w planach  MUni ok 6:00, a tu taka miła niespodzianka :-)) kesz i to w dodatku bardzo klimatyczny więc po co czekać te kilka godzin... w drogę. W sumie pierwszy raz szukałem przygód w Łagach o tej porze, miejsce naprawdę robi wrażenie, szukanie Wiedźmy w nocy to jest to! I te wszystkie oczy, śledzące kazdy mój krok ...  odgłosy biegających istot w oddaliAż wreszcie jest, cel osiągnięty... i ona też tam była! Wiedźma?! może wręcz przeciwnie? TFTC! za wysiłek włożony w stworzenie tak klimatycznego kesza i za całokształt * oraz ocena znakomita :-)
PS. zakończenie historii mrożące krew w żyłach! takie lubię najbardziej.