Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Niestety kesza brak! Miejsce zlokalizowane bez problemu!

Dołek stwierdzono, kesza nie.

Znalazłem tylko dołek...

Niestety w środku wszystko pływa i niestety do wymiany.. 

Z Burakiem przy okazji sobotniego rowerowania po mieście. Po otwarciu pudełka normalnie chłusnęło... :/

Rowerowo razem z Roszponką.. dzięki za kesz i pokazanie miejsca..

stary logbook to kupka mokrego i oślizgłego papieru. reszta skrzynki nie lepsza. A miejsce przecież takie dobre na kesza...

Zgadzam się z wypowiedzią kolegi ...

Z całą pewnością gdyby to był mój keszyk to już by siedział na tej barce pompującej wodę ;)

Ogólnie ciekawe miejsce. Dzięki.

Znaleziona w mocnej ekipie KKP ;)

Znaleziona w ekipie KKP.

Skrzynka znaleziona.<br /> Dołożyliśmy kartkę w strunówce, gdyż logbook do niczego się już nie nadaje.

Po chwili znaleziona, skrzynka wymaga całkowitej naprawy. Z Ś:)

Znaleziona. Okolice strasznie rozkopane - keszownicy czy po prostu ciekawskie zwierzęta? Myślałem już że jej tam dawno nie ma, ale zasada "dobra, ostatnia próba" zadziałała.

Niestety pudełko ma pęknięcie (od kujki?) i w efekcie wszystko w środku jest mokre jak sny nastolatka :(  Nawet logbook, który na marginesie nie ma już praktycznie miejsc na wpisy i potrzebuje wymiasy serwisowej. Pudełko które miałem ze sobą było niestety o pół rozmiaru za małe na fanty więc nici z naprawy. Proponuję, jak poprzednicy, serwis.

Nie wiem, czy nie ma tutaj monitoringu. Tuż po tym, jak zaczęliśmy grzebać, zjawili się radiowozem komisarscy i demonstracyjnie przejechali wolno obok nas alejką do spacerów. Jak nauczeni poprzednimi doświadczeniami zaczęliśmy się z Kwaśkiem ulatniać, przyspieszyli i udali się w sobie znane miejsce. Przypadek to raczej nie był, tam nie ma nawet drogi dla samochodów.

dzięki za skrzynkę ; bez wymiany

Skrzynka w opłakanym stanie. Potrzebny serwis.

Dzięki za kesz

Keszyk w bardzo kiepskiej kondycji. Przydałby się serwis. Znaleziona na spacerze z pełnym składem tATO i Czarkowatym.

Znleziona, skrzynka cala zalana. Do dziennika udalo sie wpisać, wode odlalem. Wpis i dalej w drogę.

Skrzynka znaleziona, Owych "poprzedników" o których w poście poniżej mowa mieliśmy nawet okazję przyłapać w czasie rycia terenu : )

 

Poprzednicy przeryli cały teren. Wszędzie rozkopana ziemia. Worek do wymiany. Cały w błocie- jakiś taki mokry. 

Ona nawet nie była zakopana, tylko przykryta kamieniem. Zmieniliśmy tę sytuacje. Dzięki za cache'a.

Łatwo znaleziona skrzynka:)

Bogdan jak wyłąził z krzadyli to przecudnie udawał podciąganie rozporkaTak udanie, że się pan na rowerze zdrowo obruszył :D

Znaleziona szybko gdyż potencjalnych miejsc ukrycia nie było zbyt wiele. Zmieniłem maskowanie z butelki po oleju na kamień i kępki trawy. Dzięki za kesza.

szybko poszło.

Miły rodzinny niedzielny spacer. Okolica piękna.

Dziękuję za kesz.

Teraz juz wiem dlaczego taka jest ocena skrzynki. Poprostu szkoda słów. ogbook wszystko wyjaśnił. Wstyd i żenada.

Maskowanie lavinki trochę uprościło mi zadanie więc obeszło się bez gipsa.Przy okazji zaobserwowalem rzeszę fanów palących papierosy nad ujęciem i wrzucających je tam po wypaleniu (w tym samym miejscu).Co do skrzynki to poprostu załamka a zwłaszcza pierwsze 3 strony logbooka

Dziś testowałam stary rower po remoncie(zwany od dziś Pradziadkiem), co szkodzi podjechać pod skrzynkę? Wokół pusto nie licząc pana wędkarza, ale był nisko nad Wisłą i nie zwracał na mnie uwagi. Zabrałam ze sobą łopatkę i dobrze zrobiłam. Wykopałam głębszy dołek i kesz przykryłam cienką warstwą ziemi. Znajdziecie go pod kamykiem i sporym plastikowym śmieciem (jakiś pojemniek po oleju?) blisko serca krzalu.

out: plakietka z Chopinem in: branzoletka

wpisy w logbooku żałosne troszkę, można było to inaczej ująć.

kesz nadal pod krzakiem wygląda jak śmieć - trochę sprawę ratuje worek od jaculo.

Nie wiem za kogo trzeba sie uwazac, zeby (po ponad roku 'aktywnosci' na OC i znalezieniu niespelna 20skrzynek) wypisywac takie bzdury w logbooku Ja się do bycia kretynem sie nie poczuwam i lepiej niech autor się zastanowi dwa razy zanim założy następnego kesza czy w ogóle chce sie dalej w to bawic i trzy razy zanim wypisze kolejne takie zalosne pierdoly w logbooku.

Skrzynki nie polecam gdyz pokazuje miejsce malo ciekawe i zasyfione. Jedynym plusem jest to ze znajduje sie przy fajnej sciezce rowerowej :]

Kesz znalazłem rzucony pod krzakiem, leżał tak jak śmieć, w brudnej reklamówce... Nie wiem nawet jak był "zainstalowany" - owinąłem go w swój czarny worek, i ukryłem pod krzaczkiem... Miałem dać Ci plus 3, za naprawdę fajne fanty, za miejsce które bardzo lubie, bo to "moja okolica" ale jak poczytałem twoje wpisy w logboku zmieniłem zdanie, i to nie za niechlujnie, odwalony logbok, na kolanie... Tylko za wpisy....

Otóż uświadomie cie że ażeby zabrać kreta, wcale nie trzeba mieć drugiego na wymiane... o czym tak kategorycznie piszesz w logboku...Na wymiane są fanty, a krety powinno się zabierać chociaż i to jest nie przymusowe, - ale ja go zabrałem ponieważ w odróżnieniu w poprzednika w krety się bawię, i przeniosę go w inne miejsce. Co do twojego wpisu o kretynach... zniesmaczyłlo mnie to, napiszę więc tylko tyle że kesz został najzwyczajniej  zaliczony... nic więcej...

Nie wiem też dlaczego poprzednik wpisał się w środku logboka, chociaż się domyślam, bo znam kolege "Puga II Bielany" , ja już wpisałem się jednak na początku, tak jak być powinno..

 

 

okoliczni poszukiwacze na wakacjach ,więc mogłem być pierwszydzięki za rowerową miejscówkę!!!w krety się nie bawię