2013-07-07 10:00 Dombie (1928) - Gevonden
Dziś wielki finał wspólnego przedsięwzięcia, jakie podjęliśmy z Werroną. A imię jego brzmi 3 koty . Zrobiliśmy już wszystko, co trzeba było zrobić - zwołaliśmy zewsząd na tajne spotkanie wszystkie trzy kocurki, poprosiliśmy grzecznie o szczegóły tajnej mapy, a następnie zapewniliśmy każdemu z nich NAPRAWDĘ bezpieczne schronienia. Mało prawdopodobne, by dopadł je tam pitbul... Tu muszę szczerze przyznać, że eskortę do owych miejsc zapewniła kociakom Werrona, ja natomiast zająłem się przygotowaniem eliksiru. Eliksir (uwieczniony na fotografii i przeznaczony dla osób dorosłych oraz nieplanujących po zdobyciu kesza pełnić roli kierowcy) w liczbie trzech butli czeka w keszu na kolejnych zdobywców. Jako twórcy nie wypada mi się wypowiadać, ale Werrona zapewne coś na ten temat napisze, bo testowała...
Pozostało więc tylko udać się w sekretne miejsce i dopełnić rytuału. Grupa w składzie Werrona, MrKlemi, Kubash, Mi-Mi i ja przybyła na miejsce pełna ekscytującej chęci ujrzenia owego tajemnego skarbu. Rzeczywistość przerosła nasze oczekiwania. Miejsce jest nadzwyczajne - naprawdę szkoda nam było stamtąd odchodzić. Od naszej części drużyny będzie order - cały projekt jest świetny!
Dzięki za wspaniałą zabawę!