To była ekstremalna wyprawa
Wybrałem się rowerowo z 4-letnim synem po szybką skrzyneczkę, bo teren znany. Na miejscu przywitała nas niespodzianka w postaci zarośli i pokrzyw to pasa, dzięki którym mam zapewniony brak reumatyzmu do sędziwego wieku:) Poza tym miejscówka świetna, niestety już nie mieliśmy ochoty na szukanie wykopalisk, wszystko w około zarośnięte.