Tu zatrzymaliśmy się na dobrą chwilę - po dwóch telefonach do dwóch różnych osób nadal nie potrafiliśmy odnaleźć kesza. Albo nam się porządnie na oczy rzuciło, albo kesz zapadł się w podziemia
Prosimy o sprawdzenie, bo na pewno przy kolejnym wypadzie do Będzina postaramy się go podjąć.
Pozdrawiamy,
elvis666master