Wyszperana po niemałych wysiłkach kosztem rąk - całych brudnych od smaru, ubrań - mokrych od deszczu (przynajmniej przez warunki pogodowe kręciło się tam mało ludzi), ale satysfakcja znalezienia kesza rekompensuje wszystko.
Jak zwykle, znalezione z Ghatrem i Salixem.