W tym roku szło mi trochę słabiej... Brak czasu i tak ciężki rok jak ten miniony jeszcze jak żyję chyba mi sie nie przytrafił... W poprzednim tygodniu spałem 15 godzin. Więc lekko nie było a i zagadki na tym ucierpiały. Na szczęście dzielnie towarzyszyła mi ekipa z którą się uzupełnialiśmy w razie problemów:).
Finał zgarnięty w około 30sto osobowej ekipie!Trochę nas było! Oczywiście na koniec zaskoczenie i zmyłka w stylu łódzkiego Autora. Ale tak to jest kiedy zamiast rozumu szukają oczy:).