2013-10-16 19:24
soolash
(2736)
- Found it
Rebeka, Rebeka, Rebeka... well, well, well... Tak długo trwało dotarcie do Ciebie, że w końcu musiałem łapać się despecrackich środków :-).
Pomysł na kesza fajny. Niestety, na miejscu zastałem fatalny widok. Nie ma pojemnika, zawartość wsypana jest do "schowka" i porozrzucana wokół, czarny worek wepchnięty w otwór. Pozbierałem ile mogłem i umieściłem w strunówce. Logbook na szczęście ocalał i jest nawet suchy. Skrzynka potrzebuje serwisu.
Okolica dobrze mi znana, ale jeszcze tu nie byłem w ciemnościach, gdy słychać każdy buczynowy orzeszek spadający na ziemię :-).
DZTK.