Znaleziona na spacerze. Śmieci niestety były, robaki i mrówki też no ale czego się nie robi dla keszowaniaSzkoda bo ładna okolica. Mieliśmy wsadzić geokreta, ale Piotruś nie chciał, więc jeszcze poczeka. Po raz pierwszy keszowaliśmy z GPS'em - spora różnica.
OUT: dwa plastikowe pierścionki, naklejka.
IN: 200 EURO – podpowiem tylko, że mam tego sporo wycieram sobie tym nos :)