Ludzie wracający z pracy z pobliskiej fabryki dziwnie na mnie patrzyli - co robi ten koleś w moro i w kaloszach w piękny i upalny dzień??Wyczekałem odpowiedni moment i hop pod ziemię. W środku całkiem przyjemnie a i kalosze okazały się zbędne, a i jeszcze STF się trafił. Oczywiście ocena znakomita.