Wow, faktycznie podwórko tętni życiem! Wciąż ktoś wchodzi, ktoś wychodzi, parkuje, pali, wykrzykuje do sąsiadów z okna.Ale miejsce baaardzo klimatyczne, chociaż windy nie udało mi się przyuważyc, to obejrzałam poręcz, a i drzwi od kancelarii prawnej mnie urzekły. Kesz znaleziony przy drugim podejściu przez te wędrówki ludów.