Miejsce bardzo nas zaciekawiło - wcześniej już przeczytany artykuł w onecie (link podaje Pyra). Do tego rok temu spaliśmy w pobliskim hotelu (chyba byliśmy jednymi z ostatnich gości - dzisiaj już nieczynny) Po spacerze przez cmentarz, odśnieżeniu tego i owego - udało się kesza zlokalizować. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin