Hura. Udalo sie

Rewelacyjny szlak drewnianych kosciólków. Kazdy z
nich jest niepowtarzalny - to prawdziwe perelki ziemi Slaskiej. Final
tez w pieknym miejscu.
O tej porze roku mozna tylko spotkac
zablakanego, szalonego kundelka, który nie odstepuje czlowieka na krok i
robi stempelki z blota na wszystkim co sie rusza :).
Po za tym
historia ksiedza Walentego, który w tym miejscu uciekajac przed Husytami
ukryl Hostie w dziupli moze podsuwac mysl, ze jest on doskonalym
kandydatem na patrona wszystkich keszerów.
TFTC
in: rybka i krokodylek