Tym razem się udało. Prawie zywej duszy na rynku. Cały cas padał snieg. Nie można było usiąść na ławce zgodnie z instrukcją ale z sięgnięciem nie było zbytnio problemu. Bagaże pozostawione na ławce pozwoliły na prowadzenie tych manewrów. Ku mojemu ździwieniu nie udało mi się keszynki wymacać

. Już miałem dać za wygraną. Ostatni rzut (podgląd z boku) zaskoczenie. Widoczna całkiem dobrze. Zostawiłem tak jak znalazłem. To było moje 3 podejście do tego kesza. Zawsze były tu tłumy, a był też czas, że i kesza nie było. Dzięki za keszynkę. TFTC