Brama robi wrażenie. Miejscówka już coraz mniej dziwi po wstępnym
zapoznaniu się z charakterną Łodzią. Nie zdziwiło też, gdy gps
pokierował nas z Naruu tam, gdzie pokierował. Z jednej strony musieliśmy
być niewidzialni, z drugiej pod obserwacją burka, który znalazł w nas
wolnych słuchaczy... nie ważyliśmy się mu odszczekać