to że nie daliśmy rady jej wyciągnąć bo ani drgnęła jak się chciało nią poruszyć dodało jej bardzo uroku

zawsze to jakies urozmaicenie

dobrze że była z nami nasza trzecia z rodu mushinowo-coobe'owego o ktorej nie możemy zapomnieć bo ona i jej małe dzieciece ręce przydały się do grzebania po lokieć w pniu :)