Oczywiście miejsce ukrycia było oczywiste jednak nic tam nie było a Ochroniarz powierział, że widział ostatnio chłopaka z ojcem (chyba), że coś tam majstrowali po czym On sam kesza wyciągnął twierdząc, że odłożył go tam z powrotem, jednak dziś go nie było. Pozdrawiam