Trochę się naszukaliśmy skrzynki ,bo współrzędne niedokładne jak dla mojego gps ,ale Darkmoor w końcu znalazł szukane drzewo i skrzynka kończąca wędrówkę podbita,można wracać do keszowozu(Dziękuje za podwózkę !!) Kolejne przemiłe przygody na szlaku Vulpeculi,Dzięki i do następnego!:)