Rowerowy objazd szeroko pojętej okolicy przy pięknej pogodzie.
Bardzo lubię odkrywać takie zapomniane przedwojenne cmentarze - sam parę kaszy na takowych też założyłem. Ten mocno przejęty przez roślinność, ale jak się wejdzie głębiej w gęstwinę to można wypatrzyć trochę grobów. Keszyk w pewnym oddaleniu i dużo łatwiejszym terenie.