Wpisy do logu Wieża widokowa ZHP Stańczyki
39x
6x
4x
4x Galeria
2025-05-16 12:47
LadyMoon
(
5707)
- Znaleziona
Ojejku, ileż to mnie już tutaj lat nie było ? Jeśli dobrze liczę to będzie z 6, a dziś po raz bodajże czwarty na przestrzeni kilkunastu lat jestem w moich ulubionych rewirach.
Z Gdyni to jakieś około 400 km, więc nie za często się ma okazję tu bywać. Dziś się nadarzyła, bo córka koniecznie chciała zobaczyć mosty. Ale zanim mosty to trzeba było najpierw zaliczyć wieżę, której podczas moich poprzednich wizyt oczywiście jeszcze nie było, gdyż jest dopiero w 2020 roku postawiona. Po zejściu podeszłam szukać kesza jej poświęconemu - niestety bezskutecznie, zatem zdecydowałam się na reaktywację.
Do OP8BX5 też chciałam podejść, ale już było coraz mniej czasu, więc liczyłam, że może na odjeździe będzie sposobność jakoś wbić się w ten las. Schodząc z mostu w stronę rzeki Błędzianki ( będąc cały czas na terenie mostów) zobaczyłam, że mam w linii prostej jakieś 60m do kesza. Nie namyślając się wiele przeszłam pod barierką i ruszyłam żwawo po kesza. Niestety, drogę po kilkunastu metrach zagrodził mi płot a w zasadzie siatka😩
No i to by było na tyle, bo pogoda dziś była fatalna🥶 Ziąb, wicher, ręce kostniały z zimna, a i co chwila ulewa, no ale keszerowi przecież takie warunki nie straszne. Jednak czarę goryczy przelał permanentny u mnie brak zasięgu internetu, choć kesze niby miałam zapisane offline, to mimo to nijak nie mogłam się nic odczytać. Kiedy już córka siedziała w aucie i chciała ruszać dalej a ja wciąż usiłowałam walczyć z mapą, żeby choć na odchodne coś jeszcze zaliczyć i padło na kesza z GC - to dostałam SMS - niczym powiew lodowatego smagnięcia biczem po policzkach - o jakże wyszukanej treści: "Witaj w Rosji. Ceny: ...." 😯
Zrozumiałam, że w takich warunkach, nie tylko pogodowych, nic się nie da już tutaj zaliczyć i podreptałam zrezygnowana po błotnistej drodze do auta.
Przepraszam za ten wpis, taki w stylu GCowym, ale tak jakoś musiałam nieco opisać dzisiejsze przygody 😀
Nie pozostaje mi zatem nic innego jak tylko wrócić w moje ulubione rewiry po resztę keszy, uzbrojona w lepszy net lub mapy offline i na pewno w lepszej aurze, bo dziś to naprawdę koszmar.
Wielkie dzięki!!! Wraz z Białym Wilkiem Hoho OP9QAJ.