Ten (ale nie ang.) no, jak mu tam.. Nie! nie imię.. O! Właśnie! STF.
Bo to było tak, że... Nie! Nie z tym dziobaniem, czy innym dziobakiem. Bardziej w lewo, potem w prawo, znowu w prawo i jak już to jednak w prawo i potem w lewo i po prawej. Uff! Towarzystwo gwarantowane. Dziękuję bardzo.