Rowerowo-keszowy test kontuzjowanego kolana - odpukać, ale póki co zakończony pozytywnie.
Wyimek w terenie obecnie jakby nieco trudniej dostrzegalny, na szczęście w podejmowaniu kesza to nie przeszkadza. Ten za to strasznie wrednie wsadzony, trzeba się trochę nagimnastykować, żeby go wygrzebać, a okolica temu nie sprzyja.