Ale się naszukałem znowu. Już mieliśmy się z neo56 poddać gdy znaleźliśmy zniszczony worek foliowy który wyglądał jak po skrzynce. Wczołgiwaliśmy się w różne szczeliny, włazliśmy na te partie pod sufitem. Byłem pewien, że albo skrzynki nie ma albo jest w jakimś łatwym miejsu które przeoczyliśmy. No i była prawie cały czas nad którymś z nas

Ostatecznie się udało, super miejsce, super kesz. Zostawiam gwiazdkę, TFTC.