Niedzielne keszowanie w Kórniku z Ciacholem i Nosferatu. Tu to się kręciliśmy dłuższą chwilę - głównie dlatego, że keszyk jest umieszczony w wyjątkowo wrednym miejscu - niby na wyciągnięcie ręki, ale raczej tej dziecięcej niż dorosłej ;). W końcu Nosferatu jakoś się do niego dobrał, ale później odłożenie wcale nie było łatwiejsze