Drzewo chyba właściwe, ale albo za słabo szukaliśmy albo pomroczność keszerska nas dopadła bo to druga porażka dzisiaj. Dobrze, że keszyka przy okazji szukaliśmy bo syn chciał zobaczyć sosnę a ja tak od niechcenia na na mapkę spojrzałam czy czegoś tu nie ma do szukania.