Byłam tu dwa razy, po ciemku i za dnia, ale zafiksowana na inne maskowanie. To mnie zgubiło. Dziś wybrałam się po kesza z córką i to ona wypatrzyła maskowanie, ja pewnie znów bym poległa mając wzrok wyostrzony na całkiem inną barwę. Dzięki za "skrzyneczkę", bardzo ładna :)