Gościnne występy w Rybniku, mieście bardzo dobrych skrzynek, gęsto zapisanych logbooków i świetnie dobranych miejscówek.<br />
<br />
Drugi kościółek w serii - zupełnie przypadkiem wyszło, że robiłem "od końca" :)) O dziwo, podjechałem chyba z najlepszej możliwej strony i szybko dotarłem do kesza, chociaż nieco bez wiary w sukces przedzierałem się przez krzaczory :)