Ciągle czujemy na sobie wzrok przechodniów i pasażerów oczekujących na przystanku na przyjazd autobusu, którzy przyglądając się naszym zabiegom poszukiwawczym pewnie wahali się czy zadzwonić na Policję czy też po karetkę z kaftanem. Poszukiwania wbrew pozorom nie były proste i szybkie, tym bardziej, że zawiódł GPS w telefonie. Ostatecznie jednak skuces!