chyba trafiliśmy na idealną porę bo udało się znaleźć fragment gdzie mogliśmy z psina o suchych nogach i łapach przejść na wysepkę. samo zejście po kesza też nie było takie ciężkie bo prawie schody na dół prowadziły a zaraz obok keszyk. fajny widok przez okno na aleje przy takiej pogodzie. świetne miejsce i dziękujemy za pokazanie.