2017-09-12 23:44
snack
(
2162)
- Znaleziona
Kesz z najbardziej pokręconym opisem dojścia jaki spotkałem, i w dodatku strasznie stary, ośmioletni.. nie dziwota że go nadgryzł ząb czasu
Pierwszą część rozgryzłem na szczęście w domu, bo na miejscu na drugim etapie w trakcie deszyfrowania już mnie szarówka łapała i o mało co musiałbym odpuścić. Nie wiem jak u innych ale ja jestem z natury niecierpliwy i takie chorągiewkowe szyfry w dużej ilości gdzie wszystko się zlewa w całość sprawiały że miałem ochotę to trzepnąć w błoto i iść sobie w przeciwnym kierunku. No ale w plecaku miałem kompletny zestaw naprawczy żeby zaopiekować się tym dziadkiem więc nie mogłem odpuścić. I nie odpuściłem, chociaż rower gdzieś w międzyczasie musiałem w tej dżungli porzucić, bo się nie dało przedrzeć..
Mimo, że deszyfrowanie na kolanie na pieńku mnie mocno zmęczyło i zirytowało cały wypad uważam za udany. Bo pomimo że byłem tu setki razy, to pierwszy raz tak blisko anten, no i do dorobku keszerskiego mogę dopisać +6 saren widzianych z baaardzo bliska i +1 pole pięknych muchomorów czerwonych (jak z obrazka w książce dla dzieci). Super, dzięki za wyciągnięcie mnie z domu w ten nieciekawy dzień