 Wpisy do logu Igły -  kaplica w szczerym polu
         Wpisy do logu Igły -  kaplica w szczerym polu
          
         25x
 25x
         2x
 2x
         0x
 0x
         3x Galeria
 3x Galeria         
            
     2017-05-17 16:14
    2017-05-17 16:14
     pawelko
     (
    pawelko
     (![Aktywność użytkownika (suma skrzynek znalezionych, nieznalezionych i założonych) [5941+372+45] user activity](/images/blue/thunder_ico.png) 6358) 
    - Znaleziona
6358) 
    - Znaleziona  
  
Skrzynka została opublikowana gdy akurat byłem w okolicach Sztumu w Białej Górze , czyli ok. 25 km od miejsca. Nawet pobrałem stosowny gpx do mapy i opis miejsca i już zapuściłem motor i skręciłem koło sterowe w tamtą stronę , ale coś mnie tknęło i pomyślałem, że takie specjały, to na specjalne okazje trzeba zostawić, a nie gnać i pisać później, "że czas mnie gonił". Przecież nie mam naklejki na keszowozie FTF_PATROL Jednym słowem nie moje przyzwyczajenie robić coś bez przygotowania.
Jednym słowem nie moje przyzwyczajenie robić coś bez przygotowania.
Dzisiaj nadszedł ten dzień, przyznam szybko, bo po 48 godzinach - uśmiech, że czas odwiedzić kapliczkę w polu. I było cudownie. Dojechałem do miejsca, gdzie droga odbija od rozebranego szlaku kolejowego, Zostało 150 m pieszo. Trzeba się trochę poruszać. W oddali widzę na drodze, że coś tam stoi, myślę pies?, na szczęście nie wyglądało na słabo uwiązanego byka jak w opisie z artykułu. Oby nie gonił mnie po tych polach. Zbliżam się, a on nic. Przy 50 m odległości zaczęło zwierzątko kicać Całkiem duży zając wcale szybko nie uciekał. Znów stanął w odl. z 50 m i obserwował całą akcję wpisywania się do dziennika. A dziennik jak zwykle fajowy, a ołówek, już kolejny od LM w barwach Wunderwaffe V-2 :)
Całkiem duży zając wcale szybko nie uciekał. Znów stanął w odl. z 50 m i obserwował całą akcję wpisywania się do dziennika. A dziennik jak zwykle fajowy, a ołówek, już kolejny od LM w barwach Wunderwaffe V-2 :)
Szkoda, że do kapliczki nie ma dojścia, ale cóż "chłop żywemu nie przepuści", jak jego pole, to ma prawo, ot twardy kapitalizm. Nieraz już podjeżdżali do mnie, idącego miedzą ciągnikami rolnicy i zwracali uwagę, że pole jest prywatne!, a tu sobie spacerki urządzam, choć na miedzy ani źdźbła zasiewu nie podeptałem. W tym przypadku nie ma nawet o czym mówić, bo żadna miedza tam nie istnieje i nie prowadzi.
Dziękuję za skrzynkę , pozdrawiam. +3 + +foto?
 +foto?