2017-03-19 16:17
palinq
(
13855)
- Znaleziona
Hmmm, dotarcie do tego kesza jest historią co najmniej ciekawą. Jak Gaguś wspomniał, byliśmy prawie na wyciągnięcie ręki, gdy to na nas rękę wyciągnięto. Osobnik niezidetyfikowany z pseudo irokezem na głowie, chwiejącym krokiem postanowił rzucić się w pogoń za samochodem, który mieliśmy właśnie gdzieś na jego podwórku porzucić. Spanikowałam i tak wyszedł nam 3km spacer do tej skrzynki. No cóż, za tchórza też się płaci. Przy okazji poznałam dogłębnie znaczenie słowa ols.. dobrze że tym razem przy przechodzeniu przez rzeczkę na ostatniej prostej w niej nie wylądowowałam. Udało się prawie suchą stopą...
A przy skrzynce kolejne zdziwienie. Otwieram logbook i oczom nie wierzę. Data dzisiejsza, Pismo znajome od lat dziestu.. paczę, sięgam po telefon i dzownię do buraka brata mego co to się nie pochwalił, że po okolicy buszuje. Pustynne podboje vol.2. Z Gagusiem. Podziękował!