Po pół godziny kretywnego szukania i upapraniu się po łokcie ustalilam z 90% pewnością, że pojemnik typu film fotograficzny z napisami i granatowym wieczkiem sturlał się i ulokował w miejscu gdzie moja ręką nie ma szans sięgnąć a jedynie na zdjeciu specjalistycznym sie ujawnia. Chyba ze pojemnik wygląda inaczej to po prostu źle szukałam.