Po kontakcie z autorem poprzedniego wpisu (nieznalezienia), stwierdzam, że kesz raczej dalej siedzi, Ksawery raczej go nie wywiał. Nie mam gwarancji, z 3miasta trochę mi teraz nie podrodze, więc jak ktoś znów nie znajdzie to proszę o kontakt, lub o reaktywację.