Podczas dojścia do tej skrzynki, spotkało nas wiele emocji, akurat nad nami przelatywało i lądowało chyba z pięć F16, pierwszy raz widziałem je z tak bliska, dodatkowo manewrowały nad nami, dość ostro zakręcając, przeżycia super, a hałas przerażający

Dodatkowo przy skrzynce przejazd kolejowy, co podobało mi się bardziej niż te samoloty - akurat pojechał sobie pociąg towarowy. Studnia dusz sama się nie otworzyła, na szczęście palców nie przycięła i skrzynkę oddała.