Mała rozgrzewka przed projektem w towarzystwie Sebastiana.
O jakie duże to to to je! Cóż, wieczór, niby późno a tam ludzie się kręco! Czajenie się i udawanie wiernego w takich chwilach nie ma sensu. Idę, biorę i oddalam się (taka mała instrukcja). Przy odkładaniu nie było już nikogo. I dobrze. Dzięki