Znaleziona o 16:25. Kesz jak kesz... Za to jak wyleźliśmy z krzaków ... Parę samochodów zaparkowanych obok, Jacyś dziwni ludzie, dziwnie patrzący na nas. Ewidentna ustawka. Jakoś słabo się zrobiło na myśl o naszych małopolskich blachach. Bez słowa myk do samochodu i rura. O pozostałych bunkrach nawet nie myśleliśmy.