Podjechaliśmy zapominając o tym, że kesz jest prawdopodobnie zaginiony. No i faktycznie nic nie znaleźliśmy. A w pewnym momencie to już olałem wszystko i po prostu macałem nie bacząc na ludzi kręcących się wciąż obok nas. Więc jak na mój gust dokładnie wszystkie potencjalne miejscówki.