Tu nam zeszło sporo czasu, bo kordy mówiły jedno, a spojler mówił drugie. Najpierw trzepalismy na kordach, potem wklepalismy kordy z logu Baloniarza i znalezlismy sie mniej wiecej w miejscu, gdzie moglo byc robione zdjecie. Ciemno juz sie zaczynało robic wiec poszukiwania mielismy lekko utrudnione, hehe, ale w koncu znalazłam Whateverowi kesza

hehe
Dzięki :)