To już ostatni kesz z naszej kieleckiej wyprawy. Miejsce bardzo interesujące - zwłaszcza w połączeniu z wizytą w geoparku Kielce, gdzie dostaliśmy odpowiednie "przygotowanie merytoryczne" . Kesz nieprzesadnie trudny - sosenek tu wprawdzie wiele, ale szybko można namierzyć tę właściwą. Wymieniłem strunowca, w którym był zapakowany pojemnik, bo był kompletnie rozwalony. Dzięki za kesza!