2013-08-15 21:30
jjjtstdpl
(
1731)
- Gevonden
Był wieczór. Przejeżdżałem w pobliżu. Przypomniałem sobie o skrzynce, do której nie było mi dotąd po drodze. Nie miałem ze sobą GPS, latarki, kompletnie nic, tylko w pamięci widok mapy i przeświadczenie, że skrzynka była rekomendowana, więc chyba nie będzie łatwo. Zobaczę, pomyślałem. Idę, jak dworzec, to musi być w pobliżu torów. Chyba dawno nie było tu człowieka, bo opadł mnie rój wygłodniałych krwiożerczych bestii. Trochę uciekając dotarłem w pobliże torów. Chyba już za ciemno, pomyślałem, ale może spróbuję. Pierwsze macnięcie i... bingo. Super maskowanie, a ja miałem wyjątkowe szczęście. Konieczna zielona gwiazdka. Dziękuję, to była jedna z tych przygód, które się potem chętnie opowiada znajomym.