Pomijajac tą kwestię że obok Redsa Lady moon stało piwo Tyskie i kolesie długo się zastanawiali by dać nam mandat a potem się jeszcze jeden poczuł urażony że co to nie on, że jego praca polega na znajomości gdańska i że jeśli ON mówi żę to jest cmentarz to to jest cmentarz. Lady zagrała mu troche na jego EGO. Cóż ciekawa przygoda :-)