heh, z godzine poldera ustawialismy i blagalismy by podjechal i nie chcial:(, za to czekajac na cud grzybow sporo znalezlismy. ale fakt ze w niektorych miejscach woda plynela pod gore , pusta puszka dziwnie stawala a pelna czasem podjezdzala. niestety jedno piwko podczas prob stracilo szczelnosc i co gorsza musielismy ratowac sytuacje;)