Przekopałem wszystkie korzenie w okolicy a skrzynki nie znalazłem. Może prezydencka choroba - pomroczność jasna. Summa summarum loguję porażkę. Ale miejscówka pierwsza liga! Gdyby nie skrzynka to podejrzewam że przegapiłbym a tak rodzinka też zachwycona. A przepławka dla ryb - majstersztyk!