2009-04-25 00:00
Olisz
(
139)
- Gevonden
No i zaliczona:) Zbierałam się już z dwa miesiące, ale zawsze coś tam wypadało.... Jak już doszłyśmy na miejsce, z 5m od kraty siedział para, rozsiewająca romantyczną atmosferę, ale niestety (atmosfera) została zgnieciona przez aurę 3 osób, pt. "za chwile wejdę do kanału". Tym jakże prostym sposobem (po prostu przybywania) pozbyłyśmy się widzów. Obecnie stwierdzam, że przeciskanie się nie jest moją dobrą stroną, ale głęboko wieżąc, że jeśli 'gołowa przejdzie, to reszta też', jakoś tam dałam radę przejść przez kratę. W tym miejscu usyfiłam się najbardziej. Dalej, to opis skrzynki opowiada, czego można się spodziewać, aż do samej skrzynki. Tak jak Patinson już wspomniała - serwis wedle zaleceń, a obecne miejsce skrzynki to 4 uchwyt od góry. W drodze powrotnej zachowywałyśmy się chyba nieco za głośno, ponieważ - ni stąd ni z owąd - w prawym górnym łuku(nie 'rogu', poniewż tak owych tam nie ma...) pojawiła się czyjas głowa.... nie powiem, rozbawiło mnie to:) Podsumowując: cache dobry, nawet bardzo, trochę niezłych wspomnień i wniosek, że mam za słaby żołądek...
IN:muszla OUT:piłeczka
PS. Dodaję pare zdięć na życzenie Elżii.