Włazić, nie włazić. Jednak włazić...albo nie. W końcu jednak wszedłem
Keszyk znaleziony. Na górze spokojnie, słonecznie, ptaszki śpiewają. Dzięki za kesza :)
P.s. Te 2 butelki po Żubrach na dole to przypadkiem nie po poprzednich znalazcach? ;)
Afbeeldingen in deze log: