Znaleziona z Semenkiem w godzinach największego natężenia ruchu uliczno chodnikowego. Próbowaliśmy już raz po zmroku, kiedy nie było ludzi, ale jakoś kesz się ukrywał. Tym razem postanowiliśmy przyjrzeć się miejscu w świetle dziennym i bardzo dobrze. Niestety nie wiemy dokładnie gdzie kesz był schowany, bo zastaliśmy go na ziemi także wzrok trzeba było skierować raczej ku dołowi niż ku górze. Mimo wszystko maskowanie bardzo pomysłowe :)) Dzięki wielkie!

pozdrawiamy